Czy Polska dołączy do zaszczytnego grona państw w których na szeroką skalę rozpowszechniony jest mechanizm zbiórki odpadów opakowaniowych? Jest taka szansa. W Ministerstwie Klimatu trwają obecnie prace związane z przygotowaniem odpowiednich zapisów. Branża przestrzega jednak by rząd nie wylał dziecka z kąpielą. Źle przeprowadzona legislacja może spowodować wzrost cen większości towarów, co bezpośrednio przełoży się na konsumenta. Przedstawiciele licznych stowarzyszeń zainteresowanych tematem oferują swoją pomoc w formie debaty i szeroko rozumianego doradztwa.
– To producenci muszą ponieść całość kosztów związanych ze zbiórką i recyklingiem odpadów opakowaniowych które powstały po opakowaniach ich produktów. To oni muszą sfinansować cały system. Ta zmiana ma charakter rewolucyjny. Również rewolucyjny w zakresie kosztów, dlatego że projekt ustawy zakłada m.in. przyjęcie opłaty opakowaniowej na poziomie około 50 groszy za każdy kilogram wprowadzonych na rynek opakowań. Szacuje się, że w związku z tym w 2023 roku koszty wyniosłą około 1,5 mld złotych. – mówi Aleksander Traple, Wiceprezes Zarządu Związku Pracodawców Branży Elektroodpadów i Opakowań „Elektro-Odzysk”.
Więcej na: tvrepublika.pl