Około 60% starych chłodziarek jest rozmontowywanych niezgodnie z prawem – często na skupach złomu, przy pomocy prostych narzędzi i bez zapewnienia standardów ochrony środowiska – ostrzega Związek Pracodawców Branży Elektroodpadów „Elektro-Odzysk”. Chociaż od 1 stycznia tego roku obowiązuje nowa Ustawa o zużytym sprzęcie elektrycznym i elektronicznym, zdaniem Związku, sytuacja się nie zmieni dopóki Minister Środowiska nie przyjmie odpowiednich rozporządzeń.
Od kilku lat eksperci mówią o nieprawidłowościach w funkcjonowaniu rynku odpadów elektrycznych i elektronicznych w Polsce. Do najczęstszych patologii należy wydawanie kwitów na tzw. „wirtualne” elektroodpady, tzn. takie, które w rzeczywistości nie zostaly zebrane i przetworzone, deklarowanie przetworzenia większej liczby urządzeń niż miało to miejsce, demontaż poza legalnymi zakładami przetwarzania oraz przetwarzanie w instalacjach nie spełniających standardów ochrony środowiska.
– Jesteśmy chyba jedynym państwem w Unii Europejskiej, w którym brakuje regulacji mówiących o tym, jakie zakłady mogą prowadzić demontaż lodówek, jakie kineskopów, a jakie np. świetlówek – wyjaśnia Mirosław Baściuk, prezes Związku Pracodawców „Elektro-Odzysk”. Wszystkie te sprzęty klasyfikują się do odpadów niebezpiecznych, co oznacza, że ich niewłaściwe przetwarzanie wiąże się z zagrożeniem dla środowiska i zdrowia ludzi – dodaje Baściuk.
Dlatego Związek apeluje o jak najszybsze przygotowanie i przyjęcie przez Ministra Środowiska rozporządzeń do ustawy, z których pierwsze określałoby standardy przetwarzania najbardziej szkodliwych urządzeń, a drugie wprowadzałoby szczegółowe zasady przeprowadzania audytów w zakładach przetwarzania i organizacjach odzysku.
W opinii Baściuka, oprócz standardowej kotroli dokumentacji, audyt powinien składać się również z tzw. audytu in-situ, czyli doświadczalnego sprawdzenia wydajności pracy i stosowanych w zakładzie technologii. Związek domaga się również wprowadzenia legalizowanych wag elektronicznych i monitoringu wizyjnego pozwalającego na weryfikację rodzaju i masy wwożonych oraz wywożonych z zakładu odpadów.
– Niestety doświadczenie pokazuje, że bez szczelnego systemu audytu zakładów przetwarzania i recyklingu elektroodpadów oraz wprowadzenia, powszechnych na Zachodzie, standardów utylizacji niebezpiecznych sprzętów, w tym przede wszystkim sprzętu chłodniczego, nie będziemy w stanie skutecznie zwalczyć szarej strefy odpadowej – zaznacza Baściuk.
Pełna treść stanowiska dostępna jest tutaj.