Zużyte sprzęty RTV i AGD są demontowane za pomocą młotka w skupach złomu albo już w częściach do nich trafiają. Niektóre urządzenia zaś w zakładach przetwarzania, które nie są do tego przystosowane. Okazuje się, że z 800 tys. lodówek właściwie przetwarzanych jest tylko ok. 300 tys., reszta nie – czytamy w „Rzeczpospolitej”. – Jesteśmy chyba jedynym państwem w Unii Europejskiej, w którym brakuje regulacji określających, jakie zakłady mogą prowadzić demontaż lodówek, jakie kineskopów, a jakie np. świetlówek – wyjaśnia w artykule Mirosław Baściuk, prezes Elektro-Odzysku.
Polecamy lekturę: http://www.rp.pl/Firma/304069973-AGD-i-RTV-brak-standardow-demontazu.html#ap-1