W Polsce za zebranie, transport i przetworzenie lodówek oraz poddanie tego recyklingowi firmy dostają równowartość około 200 zł. W innych krajach jest to 4-5 razy więcej za samo przetworzenie. U nas dochodzi jeszcze koszt transportu i zakupu tego materiału, bo zbierający nie oddają go bezpłatnie – wyjaśnia Mirosław Baściuk, prezes Związku Pracodawców Branży Elektroodpadów i Opakowań Elektro-Odzysk.
W artykule czytamy, że często konsumenci nie posiadają jeszcze wiedzy o przysługujących im od stycznia tego roku uprawnieniach dotyczących bezpłatnego oddawania elektrośmieci. Niektórzy przedsiębiorcy pobierają opłaty wbrew przepisom ustawy, co nie powinno mieć miejsca – podkreśla Mirosław Baściuk.
– Jako konsumenci mamy możliwość oddawania sprzętu małogabarytowego również w punktach handlowych, nawet bez zakupu nowego. Te sklepy powinny utworzyć odpowiednie miejsca, w których można przekazać sprzęt o wymiarach wewnętrznych do 25 centymetrów – mówi Mirosław Baściuk.
Cały artykuł można przeczytać tutaj.